Wstajemy sobie, jesteśmy sami na jachcie. Cudownie. Pranie, opalanie, lenistwo. Wraca Toni.
Później zabieram swoją dziewczynę na randkę. Płyniemy pontonem po marinie (aqua). Mijamy szeregi zacumowanych jachtów i łódek, kręcimy się na pontonie i pokonujemy wyjątkowo trudne mostki pomiędzy szeregami, co mostek mijając czarnego labradora ( na szczęście). Łódki najczęściej mają dość przewidywalne nazwy, ale nie wszysktie. Rarytasem była „pussyfooting” ( dla ciekawskich do sprawdzenia)
No a później odbyła się Tea, czyli jak już pisaliśmy nowozelandzka kolacja. Oj jakie to były pyszności!!!
Posiedzieliśmy, pogadaliśmy. Miło nam było wrócić do nich, wrócić na północną wyspę.
W czwartek uznaliśmy z bólem serca i kręgosłupa ( zakupy do Bulls, gdzie nie ma taniego sklepu), że czas na nas. Z ociąganiem zwinęliśmy żagle ( nie mylić z kradzieżą – ha ha;) i ruszyliśmy na główną arterię wyspy północnej – drogę numer 1!!!
Już po chwili jechaliśmy z poczciwym rybakiem z Wellington, który gnał do Taupo do swej lubej. Po drodze zatrzymaliśmy się w owocowym, zakupując worek ziemniaków, brzoskwienie, i wielki kosz śliwek. Warto, bo taniej jest znacznie niż w marketach.
Wellcome to Bulls.Wysiadamy objuczeni niczym muły. Plecaki zabiera nam Andy, który właśnie wracał z pracy i nas zauważył:)
Wspaniale było go znów zobaczyć. To kolejna ważna postać w naszym odwiedzinowym tournée po wyspie północnej. Andy miał już dla nas zaplanowany cały tydzień – jak to sobie żartowaliśmy. Udaliśmy się w jedne z wielu odwiedzin. Jeanny miała owczarka i poczęstowała nas borówkową marmoladą. Zdołaliśmy też zakasować jeden z wielu słoików. Po powrocie zrobiliśmy nasze pyszne jedzenie. Pogadaliśmy sobie z Andy'm. Dostaliśmy znowu swój pokój i dwa wspaniałe łóżka i zalegliśmy w nich.
Z ciekawszych rzeczy: Andy jest podtrzymywaczem pszczół...:) Więc wiele wydarzeń będzie się z tym wiązało. Zostaliśmy poczęstowani świeżymi grzebykami z miodem (tak właśnie;) pyszne...a kto chce może taki woskowy grzebyk zjeść również. Mniam.
Tony and Jan!!!
You two made our trip really exceptional. Thanks for our first incredible sailing experience, all the tea:) and everything else. All the best to You. Fellows well met!!!