Zamieszkaliśmy w dzielnicy Kingsland ( wydaje mi się, ze stosowna:) i dziś pojechaliśmy do centrum, gdzie trochę powłóczyliśmy się, gdy nie padało i zakupiliśmy kilka przydatnych, a brakujących nam gadżetów : wspaniały kapelusz ( za bagatela 10 dolarów:), kartusz gazowy (za 6$)oraz pokrowiec na plecak za 15$ - przecena 50%:) Dokupilismy jeszcze parasolke w sklepie "wszystko za 3 dolce" ( kosztowała piątkę:)
- kilka refleksji cenowych: hamburger w Mc donaldzie to 2 dolce (4PLN), obiad w galerii handlowej (10$), piwo w knajpie (od 7$), koszt noclegu w hostelu w centrum - od 19$, wyroby tytoniowe dwa razy droższe. Nie próbowaliśmy żadnego z powyższych, ale tylko zrobiliśmy zwiad. Nasz obiad na dwie osoby zakupiony w sjupa markecie( makaron z sosem pomidorowym i kurczakiem to po 7 PLN na głowę)
idziemy zaraz spać...więc do jutra..to takie śmieszne trochę, że zaczynacie dzień, który my już skończyliśmy..nie był może bardzo produktywny, ale pogoda ciągle nie jest zbyt łaskawa...