Geoblog.pl    majtrip    Podróże    303 stopy i 4 nogi    Jedziemy do fitzroy w ciężarówie oglądamy film o Saddamie, rolujemy jointy i dojeżdżamy sczęśliwie.
Zwiń mapę
2010
21
kwi

Jedziemy do fitzroy w ciężarówie oglądamy film o Saddamie, rolujemy jointy i dojeżdżamy sczęśliwie.

 
Australia
Australia, Fitzroy Crossing
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 32180 km
 
Nieprzytomni zwlekamy się o 5 rano z łóżka. To wczesne wstawanie robi się nieznośne. Jak to na nasze możliwości przystało na stacji benzynowej jesteśmy dopiero około 6.30. Ustawiamy się przy drodze. Cisza, pustka, zapowiada się kolejny piękny i gorący dzień..stania na poboczu:)
Po kilku minutach słychać ciężarówkę, po kolejnych kilku widać ją. Oczywiście nawet nie zakładamy, że zwolni, no ale próbujemy. O dziwo, zwalnia. Zatrzymuje się, a z kabiny wyskakuje znany nam sprzed 3 dni koleś, który dopiero dziś rano dostał pozwolenie na ruszenie w trasę.
Co powiecie na taki zbieg okoliczności. Jedziemy sobie do celu. To się nazywa lucky strike:)

O kierowcy wiele by pisać. W skrócie: jest sympatycznym gościem, który odsiedział swoje, gdyż sam wymierzył sprawiedliwość na gościach, którzy pobili i obrabowali jego dziadków. Jego kolega zginął w wyniku porachunków mafijnych, a ciężarówka, którą jedziemy należała do firmy, dla której kiedyś pracował zamordowany kilka dni temu gangster.

Zamordowany gangster o twarzy dziecka ( taka ksywa) był jednym z najokrutniejszych morderców i nakręcono na podstawie jego historii film ( bodajże „ underbelly”) W ogóle w Australii panuje moda na fascynację czarnymi charakterami i przestępcami. A co do północnego terytorium i północy zachodniej Australii, to cały czas dowiadujemy się, że to najlepszy obszar dla wszystkich złych, żeby się schować. Czyli i dla nas.

Później, gdy krajobraz staje się bardziej monotonny zapuszczamy na małym odtwarzaczu DVD dokument o Saddamie. Dlaczego nikt nie powstrzymał tego psychopaty od najmłodszych lat, jest dla nas tajemnicą.
Dojeżdżamy do naszej miejscówy. Sally nasza gospodyni jest w pracy do wieczora, a my możemy się cieszyć luksusami jej wspaniałego komfortowego domu. Ach jak nam tego było trzeba.
Od wyjazdu z Adelajdy wszelkie nasze kontakty z CS nawalały. Dopiero w WA ( Western Australia) znów wszystko wróciło do normy. Ach wspaniale jest się w pełni zrelaksować i w końcu spokojnie podpiąć do sieci.

P.S.
Jeśli ktoś z odwiedzających bloga jest w stanie polecić jakieś wyjątkowe miejsca w Indonezji i Malezji to serdecznie zapraszamy do dzielenia się doświadczeniami i odkryciami. Już za niecały miesiąc rozpoczynamy naszą przygodę w tym rejonie i szukamy inspiracji. Dzięki
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
Chuda
Chuda - 2010-04-26 10:50
A przepraszam bardzo a plany na powrót do Polski to czasem Wam się nie snują jakieś?;)
 
majtrip
majtrip - 2010-04-26 11:47
Chuda! nic się nie martw, do wesela się zagoi.
 
sawanna
sawanna - 2010-04-26 11:59
Uwielbiam te ciężarówki, przynajmniej, tak jak motocykle. A ja myślę, że o tych gangsterach to takie baśnie.
 
mamaMa
mamaMa - 2010-04-26 18:42
Lubię kryminały! Co za blogowy zbieg okoliczności...
A Tod po niemiecku znaczy śmierć...
Inspiracji nie mam, ale dwa kciuki na szczęście!
 
mama monika
mama monika - 2010-05-01 14:13
tor wyścigowy Sepang w Malezji!:)
 
 
zwiedzili 13% świata (26 państw)
Zasoby: 344 wpisy344 925 komentarzy925 2909 zdjęć2909 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
23.08.2018 - 23.08.2018
 
 
03.09.2013 - 19.09.2013