Geoblog.pl    majtrip    Podróże    Maroko 2009 - czyli All intruziw. Autostopem za krowke...    Przejazd do Portugalii. Albufeira to jeden wielki hotel.
Zwiń mapę
2009
02
wrz

Przejazd do Portugalii. Albufeira to jeden wielki hotel.

 
Portugal
Portugal, Albufeira
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 5324 km
 
przejazd do Portugalii...
rozkminiamy czy napisac do poznanego Niemca coby nas zgarnal, ale stwierdzamy ze jednak nie...po co kombinowac...
na stacji lipa wiec wychodzimy na dosc niewygodna dojazdowke i stajemy z kartka, pan zatrzymuje sie ale myli miasta ( inne rozwineicie) wiec zaraz nas wysadza, stamtad nasteony, tylko nie wiemy gdzie jedzie bo sepleni i nie jest w stanie pokazac na mapie, ale jakies 20 km dalej jestemy na kolejnej dojazdowce, i lapiemy od razu pana ktoremu chyba zlamalem jaka czesc w bagazniku. wysadza nas na stacji marzenie- ma prysznic:) za 1,8 Euro obmywamy sie porzadnie ( swoja droga zastanawiamy sie skoro na prawie zadnej stacji tego prysznica nie ma jak myja sie tirowcy:)
stamtad stop nr 4 parka milych portugalczykow...wysadzaja nas juz dosc niedaleko granicy..wysiadamy no i oczom naszym ukazuje sie wjezdajcy na stacje nie kto inny tylko nasz Klaus - Niemiec z Tarify..to kolejny z wielkich zboiegow okolicznosci...jedziemy z nim nieopodal zjazdu na Lisbone, do ktorej zmierza. Pierwsza stacja w Portugalii...po kilku minutac hjedziemy z para ( ona francuzka, on Portugalczyk . ale pracuje z Polakami w Paryzu:) jada do Albufeiry..to my tez..jednak okazuje sie, ze to angielskie miasteczko nie na nasza kieszen, no i wyglada jak jeden wielki hotel, choc krete uliczki sa super i plaza rowniez, ale umawiamy sie ze po poltorej h wyzwioza nas z powrotem do autostrady. Spozniaja sie ponad godzine, i pozniej chyba z powodu wyrzutow sumienia wyworza nas na stacje nadrabiajac chyba z 30 km. tam nie wiele czekajac lapiemy 7ego stopa- parke Rumunow w wynajetym samochodzie ( takowych jest mnostwo)...i jedziemy do Lagos...
udajemy sie na poszukiwanie netu - nic z tego, a pozniej marketu- yeahh Lidl...po solidnej kolacji na schodach do nikad bo blok jeszcze nie uruchomiony ...i po rekonesansie okolicy, decydujemy sie rozbic w niedorzecznym miejscu - u szczytu schodow:)
Jest ono na tyle niedorzeczne, że nikt sie nie czepia , wstajemy na wschod i zbieramy manaty...
udajemy sie wybrzezem na Camping i tam pozostajemy....
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 13% świata (26 państw)
Zasoby: 344 wpisy344 925 komentarzy925 2909 zdjęć2909 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
23.08.2018 - 23.08.2018
 
 
03.09.2013 - 19.09.2013