to nie dlatego by kraj przybył, lecz po prostu lotnisko wywarło na nas duże wrażenie...to znaczy w terminalu czulismy sie fatalnie- mały jakiś obskórny (a w końcu jest to lotnisko miedzynarodowe) plus jesli nie ma sie w kieszeni Euro ( i to sporo) lub rubelkow to trzeba sie obejsc smakiem i czekac na wode serwowana w samolocie...no ale ludzie, ktorzy sie tam przewijaja...to bylo warte...czulismy sie jak na jakiejs miedzygalaktycznej stacji przesiadkowej albo za kulisami star trek'a....Rosjanie sa fascynujacy.
wskazowka: jesli zalezy nam na sprawnych zakupach, nalezy sie zaopatrzyc w w.w. waluty.