no jestesmy w stolycy...jutro zaczniemy sprawy organizacyjne- czyli co k...a dalej...;) mamy tzw. apdejt: jesli nic sie nie po...to osmego grudnia ruszamy do Tybetu...kosztowalo nas to troche zdrowia i jeszcze wiecej dukatow...
a od jutra oddajemy sie miastu we wladanie...