no jestesmy w stolycy...jutro zaczniemy sprawy organizacyjne- czyli co k...a dalej...;) mamy tzw. apdejt: jesli nic sie nie po...to osmego grudnia ruszamy do Tybetu...kosztowalo nas to troche zdrowia i jeszcze wiecej dukatow... a od jutra oddajemy sie miastu we wladanie...
Komentarze (2)
Lolec - 2007-11-30 09:09
Jakos tak przytlumilo mnie to Katmandu troche...
Pyzusia w czołgu - 2007-12-06 15:33
Żądam aktualizacji bloga co jakiś sensowny czas! Najlepiej dwa razy dziennie. Odzywam się, żeby nie było. Czekam na katmandyjskie widoczki.