tak na prawde to Lhatse;)

Chiny, Tingri

Przejechano 7131 km

no nie moglem Lhatse w bazie danych znalezc wiec podana jest jedna wczesniej( Tybet to Tybet)...a z uwagi na pobyt na 5200 samochodem terenowym Toyota Land-cruiser oraz obecnie 4350 posiadamy lekki ucisk pod czaszka ale nie jest najgorzej...wlaczylismy na probe tv i obejrzelismy kawalek chinskich teletubisiow, no ale tyle bo jeszcze sie rozpisze..;)
p.s.
Rafal wyszedl szukac jaczego sera...a dlaczego...?
zjedlismy zupki chinskie zapijajac piwem Lhasa (beer from the roof of the world)
bedziemy "obrabiac" zdjecia...
dopiszemy co pozniej bo klawiatura do zyci!
ale jestesmy w Tybecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zdjęcia (5)

Komentarze (6)

k - 2007-12-10 23:41

po pierwsze i najważniejsze-jaki ten Rafał fotogeniczny!
po drugie-czemu Seby nie ma na zdjęciach?

MEG - 2007-12-11 18:21

Rafi jaki Ty włochaty na buźce jesteś. Oczywiście musze się zgodzić z komentarzem nade mną że fotogeniczny to Ty jesteś bardzo. A jak się czujecie chłopcy? Wszystko u Was ok? Jestem zachwycona zdjęciami. Po przyjeździe może jaką małą albo i dużą wystawę zrobicie czy cuś?

Dżanges - 2007-12-11 22:19

Oj chłopcy, ale wam zazdroszczę tego Tybetu. Trzymajcie się. Pozdrowionka

królewna z drewna - 2007-12-12 16:00

A ja chcę numer tego przystojniaka z reklamy dwie notki temu. Butch, zrób to dla mnie. Albo daj mu mój namiar, możesz nasprejować na plakacie.

I znów kilka kaw i orgazmów więcej. Co z tego? Nic, kurwa. Ciągle nic konkretnego. Ale może na tym polega życie?