Shakuntalam GH to miejsce gdzie zostalismy, dosc przyzwoite...
przestrzegamy przed rikszarzami na dworcu ( Vaishnavi GH- to wlasnie te gnojki!!!)ktorzy pozniej oferuja wyjscie na impreze integracyjna...zachwalajac ja jak moga....patent jest taki...ze podaja ci jointa a edy palisz przychodzi przebrany policjant i pozniej albo pierdel albo duzo kasy...nam sie udalo bo nie pojechalismy ale pozniej dowiedzielismy sie co to za gnojki...wiec uwazac tam bardzo...
poza tym podobalo nam sie....
samo pink city i w ogole....
bylismy poza miastem w amber palace ( miejscowy aitobus- numeru nie pamietam)
bylismy w Kala kendra- centru kultury w czystej czesci miasta na rockowym festiwalu..i festynie...w tej kolicy bylo czysto i ludzie byli inni...nawet dostalismy zaproszenie od pewnej rodzinki na obiad tylko ze nastepnego dnia wyruszalismy wiec...
no i przede wszystkim wypilismy nasza zoladkowadotachana z Polszy:)